Czerwony pasek na świadectwie szkolnym, pasowanie na przedszkolaka, pierwsze kroki czy wesołe wakacyjne chwile nad morzem – wielu rodziców chętnie udostępnia w sieci zdjęcia swojego dziecka i jego dokonania. Kiedyś opiekunowie dzielili się domowymi albumami jedynie z odwiedzającymi ich bliskimi i znajomymi. Dziś coraz częściej sytuacja ma się nieco inaczej, a rolę albumu ze zdjęciami przejmują… blogi czy konta w mediach społecznościowych. To właśnie tam rodzice chętnie udostępniają fotografie, a także filmy przedstawiające ich dzieci. Nie zawsze jednak zastanawiają się przy tym, kto może mieć do nich dostęp i czy ich odbiorca na pewno ma dobre intencje.
Bywa, że materiały zamieszczane przez rodziców w sieci zdradzają więcej, niż powinny – opatrywane są komentarzami zawierającymi wiele szczegółów z życia dziecka: imię, wiek, a nawet datę urodzin czy nazwę szkoły lub przedszkola, do którego uczęszcza! Ponadto opiekunowie nie zawsze pamiętają, że zdjęcia i filmiki prezentujące dzieci kształtują też ich wizerunek, który może towarzyszyć im przez całe życie. To jednak nie wszystkie zagrożenia…
CYFROWY KINDAPING to zjawisko, które łączy się z sharentingiem, czyli regularnym i często nierozsądnym dzieleniem się w internecie informacjami na temat dziecka. Cyfrowy kidnaping to przestępstwo polegające na nielegalnym wykorzystywaniu wizerunku dziecka przez osoby trzecie. Bardzo ważne jest więc, by opiekunowie rozważnie udostępniali w internecie zdjęcia, filmy i inne szczegóły z życia najmłodszych. Nadmierne, a przede wszystkim nieostrożne dzielenie się tymi materiałami, może narazić dzieci na bardzo niebezpieczne konsekwencje.
Udostępniasz zdjęcie dziecka – rób to rozsądnie!
Aby chronić wizerunek dziecka i dbać o jego bezpieczeństwo, rodzice zawsze powinni rozważnie udostępniać materiały z jego udziałem. Zanim zdecydujecie się na wrzucenie do sieci danego zdjęcia czy filmu – pamiętajcie, że nigdy nie macie pewności, kto może być odbiorcą treści zamieszczanych przez Was w sieci! Warto więc dobrze zastanowić się przed kliknięciem „Opublikuj”.
Zanim zdecydujecie się na zamieszczenie zdjęcia dziecka w sieci, zadajcie sobie kilka pytań, które pomogą Wam ocenić, czy publikacja nie zagraża jego bezpieczeństwu:
- Czy zdjęcie lub film prezentuje intymne treści, które mogą zostać wykorzystane w celach przestępczych lub zachęcić innych do aktów cyberprzemocy?
- Czy materiał może narazić dziecko na śmieszność, upokorzenie lub krytykę?
- Czy macie kontrolę nad publikowanym materiałem?
- Czy sami chcielibyście, aby podobny materiał z Waszym wizerunkiem został wrzucony do sieci i tworzył cyfrowy ślad?
Pamiętajcie też, by dostosować ustawienia prywatności swoich kont w mediach społecznościowych tak, aby tylko najbliżsi znajomi mieli dostęp do treści dotyczących Waszych dzieci. A przede wszystkim nigdy nie wrzucajcie do sieci zdjęć, na których dziecko jest nagie lub niekompletnie ubrane!
Zdjęcia waszych dzieci mogą także być wykorzystywane do realizacji różnych fantazji, w tym seksualnych lub przemocowych przez nieznane osoby – zarówno złodzieja tożsamości, jak i jego obserwatorów. Takie fotografie często oznaczane są hasztagami, które ułatwiają użytkownikom odszukanie zdjęć służących do „baby role play”. Eksperci wskazują, że bardzo często to właśnie media społecznościowe są miejscem poszukiwań dla pedofilów, którzy pobierają z nich zdjęcia dzieci i handlują nimi na zamkniętych forach internetowych!
Kolejna lektura poradnik SHARENTING I WIZERUNEK DZIECKA W SIECI
Gorąco zachęcamy do pobrania i lektury!