Większość z nas polubiła wielozadaniowość (ang. multitasking), czyli wykonywanie różnych działań w tym samym czasie, z których każde wymaga naszej uwagi i koncentracji. Wymusza to konieczność dzielenia uwagi i utrzymywania koncentracji na wielu czynnościach równocześnie, a co za tym idzie – wymaga znacznie większego wysiłku umysłowego.
Często idziemy o krok dalej – wykonujemy nie tylko kilka zadań naraz, ale też używamy do tego jednocześnie kilku urządzeń cyfrowych. To multiscreening, czyli jeden z rodzajów wielozadaniowości medialnej (ang. media multitastking). Polega on na jednoczesnym:
- używaniu dwóch lub więcej mediów elektronicznych (przykład: oglądanie telewizji i korzystanie z internetu w telefonie),
- wykonywaniu wielu czynności na jednym urządzeniu (przykład: jednoczesne korzystanie z laptopa do oglądania filmów i robienie zakupów online),
- korzystaniu z mediów podczas wykonywania niezwiązanych z nimi czynności (przykład: wysyłanie wiadomości tekstowych podczas nauki).
– Multitasking nie jest obcy większości dorosłych, a obecnie obserwujemy też inny niepokojący trend: w wielozadaniowość angażuje się coraz więcej młodych ludzi. Według najnowszej edycji badania NASK „Nastolatki 3.0” ponad połowa młodych ludzi często w trakcie korzystania z internetu lub smartfona równocześnie wykonuje inne zadania albo czynności, a 6,6% robi to zawsze. Urządzenia ekranowe towarzyszą im podczas posiłków, w czasie oglądania telewizji bądź filmów w serwisach streamingowych, a także w trakcie nauki i odrabiania lekcji czy w czasie spotkań ze znajomymi i rodziną.
Zachęcam do pobierania i lektury!
- poradnik „Mniej znaczy więcej – o multiscreeningu i wielozadaniowości”,
- poradnik dla rodziców „FOMO i nadużywanie nowych technologii”,